Du befindest dich in der Kategorie: Magazin - news - Medien
23.November 2006 Köln. Polen auf dem Weg zum Euro. Was kommt auf Polen und Deutschland zu?
Konsulin Danuta Dminiak-Wozniak, MR Dr. Wolfgang Merz, MdEP Prof. Dariusz Rosati, Gesandter, Prof. Józef Olszyński, Dr. Manfred Koch
Montag, 11. September 2006
IPN Warszawa wyjasnia, ze na zadanie pokrzywdzonego nalezy mu podac nazwiska funkcjonariuszy SB
kliknij w dokument, żeby powiększyć
----- Original Message -----
From: BUIAD
To: sowa-frankfurt@t-online.de
Sent: Monday, September 11, 2006 1:07 PM
Subject: podpis elektr.doc
INSTYTUT PAMIĘCI NARODOWEJ
Warszawa, dn. 11.09.2006 r.
Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu
Biuro Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów
BU III 1-5532-3355/06
sowa-frankfurt@t-online.de
W odpowiedzi na Pana e-mail z dnia 23.06.2006 r. uprzejmie informuję, że zgodnie z art. 63 § 1 i 3a Kodeksu postępowania administracyjnego (Dz.U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071 z późn. zm.) podania w formie elektronicznej mogą być wnoszone wyłącznie w przypadku, gdy są opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym, przy czym ich adresat musi mieć możliwość weryfikowania go z zachowaniem zasad przewidzianych w przepisach o podpisie elektronicznym. W chwili obecnej Instytut nie posiada takiej możliwości. Podanie nie spełniające powyższego warunku pozostanie bez rozpatrzenia
Informuję również, że podstawę działania Instytutu Pamięci Narodowej stanowi ustawa z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. 1998, nr 155, poz. 1016 z późn. zm.).
Na mocy ww. ustawy Instytut udostępnia materiały archiwalne m.in. osobom pokrzywdzonym. Pokrzywdzonym w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy jest osoba, o której organy bezpieczeństwa państwa zbierały informacje na podstawie celowo gromadzonych danych, w tym w sposób tajny.
Postępowanie w ww. sprawie wszczynane jest na podstawie wniosku o udostępnienie dokumentów/zapytania o status pokrzywdzonego. Zgodnie z treścią art. 30 ust. 3 ustawy wniosek ten składa się osobiście w siedzibie wybranego oddziału IPN - KŚZpNP w obecności pracownika, który potwierdza tożsamość wnioskodawcy. Osoby stale zamieszkujące poza granicami Polski mogą składać wnioski w polskich placówkach konsularnych
Wyjaśniam również, że po osobistym złożeniu wniosku do realizacji przysługujących praw wynikających z ww. ustawy może Pan ustanowić pełnomocnika.
Formularz wniosku dostępny jest na stronie internetowej ipn.gov.pl
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości związanych z wypełnianiem wniosku proszę o kontakt telefoniczny z pracownikami Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN - nr tel.(022) 581-86-54.
Jednocześnie pragnę wyjaśnić, że stosownie do przepisu art. 32 ust. 1 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej na żądanie pokrzywdzonego należy mu podać nazwiska oraz dalsze dane osobowe funkcjonariuszy, pracowników oraz współpracowników organów bezpieczeństwa państwa, którzy zbierali lub oceniali dane o nim lub tych, którzy prowadzili tych współpracowników.
Ujawnienie powyższych informacji (wydanie tzw. noty) następuje wyłącznie w przypadku łącznego spełnienia trzech warunków:
- nazwiska bądź pseudonimy informatorów znajdują się w istniejących i dostępnych dokumentach, w które pokrzywdzony miał wgląd lub otrzymał ich kopie,
- pokrzywdzony wystąpił z żądaniem podania nazwisk i dalszych danych osobowych informatorów,
- nazwiska i dalsze dane osobowe informatorów można jednoznacznie określić na podstawie dokumentów danego organu bezpieczeństwa państwa.
Z poważaniem
p.o. Naczelnika Wydziału
Udostępniania i Informacji Naukowej
Paweł Perzyna
Opracował: Zbigniew Berk
Stefan Kosiewski
Postfach 800 626
65906 Frankfurt am Main
Frankfurt nad Menem, 29.08.2006 r.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej
Pan dr hab. Janusz Kurtyka
ul. Towarowa 28,
00-839 Warszawa
Szanowny Panie Prezesie,
w odpowiedzi na pozbawione grzecznościowych formuł pismo z 04 Sie. 2006 r. podpisane przez p.o. Zastępcy Dyrektora Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów (Rafał Dyrcz Opracowanie: Luiza Lubańska) wyjaśniam, co następuje:
7 kwietnia 2005 r. odwiedziłem IPN w Katowicach, żeby zapytać, kiedy wreszcie zostaną mi przysłane kopie dokumentów wytworzonych w związku z moją osobą i pozostawionych przez Służbę Bezpieczeństwa. 4 stycznia 2005 r. po zapoznaniu się z dokumentami SB pozostającymi w zasobach archiwalnych IPN wyraziłem bowiem wolę otrzymania kopii całej tej dokumentacji drogą pocztową oraz poznania - tą samą drogą - nazwisk konfidentów Służby Bezpieczeństwa: tw. "MIREK" i tw. "MARTA", którzy donosili na mnie w okresie stanu wojennego.
Pismo, które otrzymałem z datą 15.4.2005 r. prostując wcześniejsze przekłamania wyjaśniało, że to nie „Pan Stefana Kosiewskiego”, lecz „Pan Stefan Kosiewski jest pokrzywdzonym w rozumieniu ust. 6 w/w ustawy” .
http://ipn.blox.pl/resource/IPN_18.04.2005.jpg
Wysoce nieuprzejma Obsługa Biura IPN w Katowicach tak zachowała się w stosunku do Polaka posiadającego wszak status osoby pokrzywdzonej przez SB, że nie umiałem wytłumaczyć towarzyszącemu mi siedmioletniemu synowi, czy w Polsce zmieniło się tylko dla mnie na gorsze, czy może jednak jakaś inna z pokrzywdzonych wcześniej przez SB osób traktowana jest z formalnymi choćby wyrazami szacunku przez Ludzi, którzy w końcu dzięki naszej krzywdzie znaleźli zatrudnienie w budżetówce IV RP.
Naczelnik Biura Jolanta Nowak posun ęła się nawet w obecności innych pracowników katowickiego Oddziału IPN do nieuzasadnionego wezwania strażnika legitymującego się identyfikatorem ID 1009 Służba Ochrony Stanisław Szturo; informowałem o tym w piśmie z 30.03.2006 r. Zademonstrowana w sosunku do mojej osoby groźba użycia przemocy była jednak chyba nie na miejscu zważywszy na obecność dziecka. Za to traumatyczne doświadczenie chciałbym niniejszym podziękować, zwłaszcza że nikt jeszcze nikogo na tę okoliczność nie przeprosił, gdyż jako pedagog, mgr folologii polskiej (specjalność nauczycielska) uzyskałem podręczny punkt odniesienia: młodym Polakom mogę teraz z czystym sercem powiedzieć szczerą prawdę: Służba Bezpieczeństwa to była jednak inna klasa.
Natomiast Urząd Bezpieczeństwa, który zaaresztował mojego ojca w 1945 roku wydał też na niego wyrok, zasugerowane przez p.o. Zastępcy Dyrektora zapytanie o status pokrzywdzonego oddalam więc, aby nie pytać, czy status pokrzywdzonego ma być w Polsce dla Polaków dziedziczny.
Z Panem Bogiem.
Stefan Kosiewski
Link Skomentuj »
Freitag, 21. Juli 2006
Stan Dawid Ligon: Tajna akcja MSZ na obszarach objetych wojna; sukces ewakuacyjny rzadu Jaroslawa K.; 5 Praw Rodaków.
Dienstag, 11. Juli 2006
Kazdy, kto ogladal filmy krecone na podstawie prozy Haka.
Foto: Krzysztof Raczkowiak
W stanie wojennym, wyjątkowych czasach zdarza się, że udajemy chorych, nawet niepoczytalnych, jeżeli tylko może to posłużyć wyższym celom, dobrej sprawie, albo chociażby poprawie samopoczucia zainteresowanej osoby, co ma w pamięci każdy, kto oglądał filmy kręcone na podstawie prozy Haška.
Po ogłoszeniu stanu wojennego zbieraliśmy recepty od znajomych lekarzy wypisywane na różne nazwiska, środki uspokajające i opatrunkowe, plastry, bandaże, chodziliśmy po różnych aptekach, żeby nie ściągać na siebie uwagi, a potem szło to wszystko do Huty Katowice, na strajk, w kilku rzutach razem z pękatą butlą spirytusu, którego nikt z nas nie śmiał nawet myślą dotknąć w innych celach, niż zapisane dobrej sprawie, służące dobru innych ludzi, dezynfekcyjne, do przemywania ran, których nie daj Boże. Wokół huty tymczasem złoczyńcy komunistyczni posadzili w czołgach polską młodzież.
Po wojnie piszemy prozę, książki, wspominamy piękną młodość: Alek, Zośka, Szwejk, Twardy, ksiądz Jerzy, Młot - bohaterscy, tak niebywale odważni Polacy. Boże, w pamięci dzieci naszych zachowaj, pozwól przetrwać w polskiej krwi tej miłości Prawdy, Ojczyzny i Boga.
Poświadczenie nieprawdy w dokumentacji medycznej jest być może czymś, co połączyło dziś dwóch profesorów na szczytach władzy w III, albo już IV Rzeczypospolitej; jeden profesor prawa, drugi lekarz. Obaj mają tyle samo dobrych chęci co i obowiązków na głowie, więc jakiś minister od zawieszania plików w dziale IPN na stronach www lechkaczynski.pl odpowie za alarmowanie Polaków nieprawdziwą dokumentacją dotyczącą stanu zdrowia Prezydenta RP, jak miało to miejsce niedawno z sekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, który zawiesił coś nie tak i rozejdzie się tak samo po gościach.
Ważne, żeby nie chorował.
Stefan Kosiewski
Frankfurt nad Menem, 11 lipca 2006
Religa powiedział także, że jeśli chodzi o inne "narządy" to prezydent ma wyleczoną chorobę wrzodową.
"Stan zdrowia prezydenta uważam, że jest w pełni normalny, dobry i nie ma żadnych problemów" - zapewnił minister.
Religa ocenił, że zaświadczenie o stanie zdrowia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, na które powołuje się "Super Express", może być nieprawdziwe.
"Super Express" powołuje się na zaświadczenie lekarskie, które można znaleźć w teczce L.Kaczyńskiego w IPN. Zostało ono wystawione podczas stanu wojennego. W zaświadczeniu lekarskim napisano, że L.Kaczyński cierpi na chorobę wieńcową.
Religa zaznaczył, że w stanie wojennym wielu lekarzy wystawiało nieprawdziwe zaświadczenia osobom represjonowanym. "Każdy z nas, kto wydawał tego typu zaświadczenia, jest usprawiedliwiony" - podkreślił Religa.
Diethmar Brehmer, Deutsche Minderheit in Polen - ein Besuch: Stefan Kosiewski aus Frankfurt in Radio Katowice
Andreas Painta, Małgorzata Laschek, Dietmar Brehmer, Stefan Kosiewski
na falach Polskiego Radia Katowice - "Górnośląski Magazyn Mniejszości Niemieckiej Pojednanie i Przyszłość" - godzinna, dwujęzyczna audycja emitowana jest nieprzerwanie od czerwca 2001 roku w każdy poniedziałek o godz. 20.05 na falach Polskiego Radia Katowice FM(UKW) - 102,2 i 103,0.
Der Chef der Deutschen Gemeinschaft „Versöhnung und Zukunft”, Dietmar Brehmer, der 1991 beim Zentralrat der deutschen Vereinigungen in Polen als Sekretär fungierte, erinnert daran, dass der Rat damals 50 Forderungspunkte für beide Regierungen entwarf. „Leider wurde die positive Aufnahme unserer Postulate durch ein Eingreifen des BdV beeinträchtigt. Später entstand ein neues Projekt mit Hilfe des BdV; die berühmten 16 Punkte waren auf Konfrontation ausgerichtet. Damit begann eine Zeit, in der die Minderheit unter dem Einfluss der Vertriebenen stand. Ich protestierte dagegen und wurde ausgeschlossen. Man erklärte mich zu einem polnischen Agenten. Dabei war damals eine loyale Haltung gegenüber dem Staat, in dem wir leben, eine unabdingbare Voraussetzung. Heute ist das normal, aber damals war das der Minderheit nicht so klar. Diese Haltung hat meiner Meinung nach zu Verzögerungen geführt. Man musste dann alles wieder von vorn beginnen, inzwischen aber hat sich die Minderheit weitgehend verselbstständigt“.
Wären vor fünfzehn Jahren die 50 Postulate angenommen worden, wären damit, so Dietmar Brehmer, schon damals zweisprachige Ortsnamen und amtliche Hilfssprachen garantiert, und auch beim Thema Bildung wäre man inzwischen weiter vorangekommen. Diese Chance sei vertan worden. „Ich denke, wir sind der Rolle, die der Vertrag uns auferlegt hat, nicht gerecht geworden. Jetzt wird es immer schwieriger, die Rückstände nachzuholen. Wir werden der neuen politischen Elite von neuem unsere Bedürfnisse erklären müssen.
Was erwarten wir heute? Lidia Burdzik, eine führende Vertreterin der deutschen Minderheit in der Woiwodschaft Schlesien, antwortet kurz: mehr Deutschstunden vom Kindergarten bis hin zu allen Schultypen, eine Gleichbehandlung mit anderen nationalen Minderheiten in Polen im Bereich der Finanzierung kultureller Vorhaben, einen unentgeltlichen Zugang zu den Medien (die deutsche Minderheit in Ratibor muss für die ihr zur Verfügung gestellte Rundfunkbandbreite zahlen), eine mehrsprachige Ausschilderung von gemeinnützigen Objekten in grenznahen Städten und solchen mit ausländischen Partnerstädten, ohne dass der gesetzliche Minderheitsanteil von 20 Prozent eingehalten werden muss. „Wir dürfen nicht vergessen, dass mit der offiziellen Anerkennung der deutschen Minderheit sehr viel Gutes erreicht worden ist.
W. Dobrowolski
Die auf Weblogs sichtbaren Daten und Inhalte stammen von
Privatpersonen. Beepworld ist hierfür nicht verantwortlich.