Du befindest dich in der Kategorie: Politik - Standpunkt - OPINIE

Mittwoch, 02. Mai 2007

Stefan Kosiewski: NOMBRE PATERNO. Módl sie za nami 2 maja 2007 roku, w Wigilie Swieta Najswietszej Marii Panny, Królowej Polski

Von direktion, 10:06

 wysłuchaj

Stowarzyszenie o nazwie Ruch na Rzecz Demokracji zakładają ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia o warunkach zakładania, rejestrowania i działania stowarzyszeń w Polsce.  Dziennik Rzeczpospolita ujawnił 1 maja 2007 roku nazwiska kilku tych założycieli:  Marek Borowski, Włodzimierz Cimoszewicz, Władysław Frasyniuk, Jerzy Hausner, Aleksander Kwaśniewski, Bogdan Lis, Jacek Majchrowski, Andrzej Olechowski, Wisława Szymborska, Jan Widacki. Nic nadzwyczajnego, taki sobie drugi ROAD.

Jan Widacki był niegdyś Wiceministrem Spraw Wewnętrznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, który nie chce się dzisiaj dać zlustrować, a Wisława Szymborska zaskoczy nas pewnie jeszcze nie jedną, zgrabą niespodzianką poetycką, jak w 1953 roku, w Rezolucji Na stracenie biskupa Czesława Kaczmarka. Jeżeli zaś chodzi o Andrzeja Olechowskiego, to należy przypomnieć, że już  Cyprian Kamil Norwid pisał  o różnych stowarzyszeniach, określając ich formy działania słowami: jawne, tajne i dwupłciowe.  Otwarcie stawiał też Poeta pytanie: przeciwko komu to się tak zebrały? Przeciwko paru myślom, co nie nowe?

W Polsce obowiązuje prawo regulujące sprawy zakładania i działania jawnych stowarzyszeń, ale rzecz jasna nie obowiązuje to prawo wszystkich obywateli na równych zasadach. W takim na przykład mieście Czeladź koło Katowic, rządzonym do marca 2007 roku przez Burmistrzów i Radnych wywodzących się z komunistycznej parti PZPR, od kilkunastu lat z Kasy Urzędu Miasta wypłacane są pieniądze na rzecz  Stowarzyszenia Miłośników Czeladzi, które to stowarzyszenie nie posiada numeru identyfikacyjnego REGON, nie ma NIP, nie może przedstawić aktualnego wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego, Rejestru Stowarzyszeń, Innych Organizacji Społecznych, Zawodowych, Fundacji i Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej, bo nie ma go w tym rejestrze. Ale 2 maja 2007 roku znowu jakiś Członek tego, działającego chyba jednak z prawem na bakier, stowarzyszenia dostanie Nagrodę Miasta Czeladź przyznaną przez Radę Miasta Czeladź.  Jest to historia na pewno nie z bajki demokratycznej, ale opowieść o prawdziwych ludziach ze świata układów i pozorów.  22 lutego 2007 roku wystąpiłem do premiera Jarosława Kaczyńskiego o odwołanie burmistrza i rozwiązanie Rady Miasta Czeladź.

Nie idzie przy ty o to, żeby sprawiać przykrość byłym prezydentom i burmistrzom, czy też dogryzać Laureatom Nagrody Nobla i Miasta Czeladź. Rzecz przecież po staremu o jedność Rodaków i o to, żeby  przyznawać nagrody ludziom według zasług i zawiązywać stowarzyszenia według potrzeb.  Rzecz jasna według potrzeb faceta, który ma być wybrany na burmistrza, a nie tzw. potrzeb społecznych, które dla urzędników i polityków, ludzi światłych w Polsce są zawsze niezwykle trudne do sprecyzowania,  zupełnie jak zjawisko optyczne określane słowem miraż, powstające na skutek nakładania się różnych wartości, załamania światła.

Na pewno żadna z zainteresowanych osób nie potraktowała wniosku do premiera personalnie, jako wymierzonego w jej dietę radnego. Są przecież wykształcone i dobrze wychowane. Ja zaś urodziłem się w Czeladzi i wiele z tych osób znam, z różnych stron i z wielu spraw. Chodziliśmy razem do szkoły, działaliśmy w harcerstwie, studiowaliśmy w tym samym Uniwersytecie Sląskim.

 Grabek 1967

 1. z lewej harcerz Kazimierz Jakóbczyk, były Burmistrz Miasta Czeladź - 1. z prawej pwd Stefan Kosiewski

Z burmistrzami, których naganne zachowanie krytykuję, jestem po imieniu i uważam ich za swoich przyjaciół. Wychwalam ich za to, co czynią dobrze. I nie jest to żadne koleżka- koleżce, lecz szczera przyjaźń Polaka i emigranta politycznego w Niemczech do byłych komunistów w Czeladzi, którzy jak Marek Mrozowski zaliczyli już wszystkie partie, a jeszcze chętnie wstąpiliby pewnie gdzieś na Członka,  choćby dla odmiany do stowarzyszenia. Działającego jawnie i zgodnie z prawem, a nie pod filarami, czy pod łabędziem.

Jan Widacki ma język prosty. Zdania buduje bez niepotrzebnych ornamentacji. W tytułach rozdziałów jego pitawala, czy zbioru gawęd "Stulecie krakowskich dedektywów" wdzięcznie nawiązuje do literatury sprzedawanej przed wojną na Rynku Kleparskim obok warzyw, mleka, drobiu i sera: Rodział XI Kobieta zbrodniarka, Rozdział XII Nieszczęśliwa kobieta czy zbrodniarka. Polecam tę książkę, nie wchodząc już dalej w szczegóły, boć nie ma tam nic o krakowskich, przedwojennych mafiach, związkach przestępczych, organizacjach niejawnych. Jest za to w Rozdziale XII o pistolecie, który Borowska schowała za stanik, a młodemu policjantowi powiedziała, że nie odda, bo ma pozwolenie.  Dobrze się to czyta.

Mecenas Jan Widacki w ostatnich latach występował jako obrońca w procesach ludzi zorganizowanych podobno w tajne związki. Nikt tego nie poznał albo i nie chce się na tym wyznać, bo jeśli Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny w jednej osobie (co jest naganne i czego być nie powinno), Zbigniew Ziobro w demagogicznych tyradach na falach Radia Maryja zwalcza kibuców Legii, albo Gwardii, to przecież powinien chociaż wiedzieć, na który klub zrzucają się sympatycy i kombatanci służb specjalnych Wojska Polskiego, a na który Milicji. Co zaś do tych tzw. sądów 24 godzinnych, to słusznie mu stawiają przecież Polacy pytanie: o jakie prawo i sprawiedliwość chodzi; czy na pewno łacińskie!? - Wyjaśniają też: 24 h sądy w tej koncepcji się nie mieszczą.

Wilno - Vilnius - w Ostrej Bramie,z lewej:Prof dr. hab. Piotr Jaroszyński -[Słuchaj] [Zapisz]
 z prawej: Stefan Kosiewski:

Ziobro i Kaczyński nie mają racji , kiedy odwołują się do dziedzictwa kulturowego dyskusji talmudycznych i chcą dla Polaków ustanowić tzw. karę śmierci.

Pan Bóg objawił się Mojżeszowi i powiedział: NIE ZABIJAJ !

http://norymberga.blox.pl/html/1310721,262146,13.html?842006

Z przerażeniem słuchali niedawno jeszcze Katolicy w Polsce zapowiedzi Zbigniewa Ziobro i Lecha Kaczyńskiego, że niektórych Polaków partia "Prawo i Sprawiedliwość" planuje najzwyczajniej zabijać w majestacie prawa, czyli wykonywać tzw. wyroki śmierci. Zabijać urzędowo jak zabiła żydokomuna biskupa Czesława Kaczmarka.  Niektórych błędów planowanego działania politycznego nie wolno wybaczyć i zapomnieć ludziom, którzy chcieliby uchodzić za partię polskiej prawicy.  Takim jak poseł tegoż ugrupowania Marek Suski, który komuntując Oświadczenie opublikowane z datą 3 maja 2007 roku powiedział:  Jak patrzę na nazwiska to pamiętam, że wielu z nich krzyczało "Lenin wiecznie żywy".

Polonia z Ameryki Północnej patrząc na nazwisko posła Suskiego z oburzeniem przypomina o innym, nagannym zachowaniu

 

http://www.rodaknet.com/rr_narod_aktualnosci_suski.htm

Otóż ten sam poseł Suski spiesząc się ponoć do konfesjonału, czy innego, intymnego miejsca, opuścił przypadkiem  głosowanie, co spowodowało odrzucenie kluczowej poprawki do nowej ustawy o IPN. 

 Idź złoto do złota. Niech lewica poda rękę prawicy, i niech będzie zgoda narodowa, a my wybierzmy Polskę do dna. Magdalenka wiecznie żywa!  Niechaj żyje, umacnia się  i błyszczy politurą okrągły stół.

Bo Polonia całego świata chciała i chce lustracji osób podających się za tzw. działaczy polonijnych oraz lustracji działaczy stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Andrzeja Stelmachowskiego,  które przelewa z kasy Senatu RP miliony złotych na dziwaczną częstokroć działalność tych nie zlustrowanych jeszcze ludzi, którzy będąc w dobrej komitywie z tzw. Korporacją Gieremka w Konsulatach robią smutne wrażenie jednej, wielkiej sitwy korporacyjnej.  Mianowanie w lutym 2007 roku Andrzeja Stelmachowskiego Doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego zdaje się być takim samym trzymaniem Tatarzyna jak było przechowywanie w tej samej Kancelarii przez Prezydenta Kwaśniewskiego byłego ambasadora w Niemczech Andrzeja Byrta, którego podpis pod umową, astronomicznym kontraktem na budowę wirtualnej ambasady w Berlinie zbulwersował gazetę Rzeczpospolita.

 

Andrzej Stelmachowski oraz Lech Kaczyński doradzali Lechowi Wałęsie w Magdalence i przy okrągłym stole.  Naród Polski nie wybierał delegatów do Magdalenki i do przedstawienia okrągłego stołu. Zaproszenia wysyłał generał Służby Bezpieczeństwa, ubowiec Czesław Kiszczak.  Wiemy o Kuroniu, że współpracował z oficerami SB w zakresie przygotowań do tego fałszywego pojednania. Lech Wałęsa powiedział 17 lat po fakcie, że dał upoważnienie do takich rozmów jeszcze 20 innym osobom, takim jak Zbigniew Bujak, który tanio przecież nie sprzedał odznaki Solidarności.

 http://ma.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?5

Tymczasem oświadczenie opublikowane przez ROAD-BIS  z datą 3 maja 2007 roku wyraża: szacunek dla wielkiego zrywu „Solidarności" i jej przywódców oraz dla „okrągłego stołu" - jednego z największych w dziejach bezkrwawych dokonań naszego narodu.

Stąd już tylko jeden krok do budowy Frontu Jedności Narodu. Historia, jak wiadomo, lubi być obracana; zasiądą przywódcy przy okrągłym stole, eksperci przy podstolikach. Dla Polonii zrobi się dwa miejsca w Sejmie. Bublicysta Michałkiewicz plecie, żeby cztery, bo chce się wkupić w łaski Polonii. Zapomina, że kontynentów jest więcej, bo nie na darmo jest pięciobój olimpijski i polska stacja naukowa na Antarktydzie też nie za darmo.  Jest już kandydat na posła i nazywa się też Suski.  Jest delegatem USOPAL Jana Kobylańskiego w Meksyku. Jedna osoba wydelegowała drugą. Suski - takie ma NOMBRE MATERNO - czyli nazwisko panienskiego matki. Biskup Suski to w taki układzie dla nas NOMBRE PATERNO.  Przy pierwszym okrągłym stole błogosławił chyba biskup Jerzy Dąbrowski, zdrajca i sprzedawczyk, tajny agent służb mordujących księży w Polsce.

Wspominiany przez Widackiego w książce Lombroso jest m.in. autorem książki "Geniusz i obłąkanie",  grubej księgi wydanej w Polsce na dwa lata przed okrągłym stołem. Wspominam zaś o tym dlatego, że zaiste genialny to plan, który nakazał profesorowi meksykańskiego uniwersytetu drowi inżynierowi Zygmuntowi Haduch-Suskiemu opublikowanie swojego oświadczenia programowego, tak samo bałamutnego i naiwnie bredzącemu o jedności ponad podziałami na stronie internetowej Stowarzyszenia Trzeźwymi Bądźmy w Słupsku, które stawia sobie za cel walkę z onanizmem i alkoholizmem, a nie prowadzi żadnych działań, bo jak stwierdza:  Samorząd Lokalny Miasta Słupska nie dofinansował nam żadnego z celów statutowych w roku 2005 i nie otrzymaliśmy dotacji na rok 2006. Uważamy, że wynikiem takiej decyzji jest SLD-owskie szambo.  

 Andrzej Kondracki, prezes Trzeźwymi Bądźmy

Stowarzyszenie, którego jeszcze nie ma, bo go nikt nie założył, czyli stowarzyszenie Ruch na Rzecz Demokracji podaje do wiadomości:

W najbliższym czasie wystąpimy o rejestrację stowarzyszenia Ruch na Rzecz Demokracji. Termin rejestracji zależy od Sądu Rejestrowego. Zastanów się już dziś, czy chcesz być: Obserwatorem, Sympatykiem, Członkiem Wspierającym, Członkiem Rzeczywistym, czyli po prostu Członkiem, Członkiem Zagranicznym, Członkiem Honorowym. Do chwili zarejestrowania Stowarzyszenia możesz zostać jedynie Obserwatorem lub Sympatykiem. Rejestracja zostanie uruchomiona wkrótce. 

 Wystarczy teraz tylko spotkać się jak Polak z Polakiem, usiąść przy okrągłym stole, a reszta sama zadziała zgodnie z  zasadą szamb połączonych. W osiągnięciu stanu mistycznej Jedności Narodu jest bowiem pogrzebany tzw. KOD Suskiego ( Suski -to w gwarze dolnobeskidzkiej: słodki, od słowa suss).

KOR  także miał różne stopnie wtajemniczenia, Najwyższy był Członek, potem szedł Współpracownik, Korespondent, Sympatyk, Osoba Zaprzyjaźniona.  KOR-owcami są dzisiejsi: Prezydent, Premier, Marszałek Sejmu i Senatu, Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.  Bóg jeden zna wyższe stopnie wtajemniczenia.

Stowarzyszenie Trzeźwymi Bądźmy oraz jego lustrzane (na tym samym adresie internetowym)odbicie wirtualne Vox Populi, które jak Stowarzyszenie Miłośników Czeladzi ma w nosie REGON, NIP i Numer KRS, czyli jest zwarte, sprawne i gotowe,nie wskaże mecenasowi Widackiemu błędów merytotorycznych popełnionych  działań podejmowanych przy zakładaniu stowarzyszenia, bo trzeźwo myśląc popycha Suskiego z Meksyku w objęcia Suskiego na Wiejskiej, gdzie nie ma szamba, bo nawet jak już się odbywa Przystanek Włoszczowa, to z umiarem, albo i z zakąską. I wszysko jest  skanalizowane. A nad wszystkim panuje spokojnie Nombre Paterno Dorn.

Królowo Polski, Módl się za nami.

2 maja 2007 roku 

Z Frankfurtu nad Menem mówił

Stefan Kosiewski

Download this episode / ściągnij (7.79 MB)

http://sowa.mypodcast.com/2007/05/Stefan_Kosiewski_NOMBRE_PATERNO_Mdl_sie_za_nami_2_maja_2007_roku_w_Wigili_Swita_Najwitszej_Marii_Panny_Krlowej_Polski-14786.html

[Kommentare (0) | Permalink]


Samstag, 28. April 2007

Stefan Kosiewski: Felix maxima culpa

Von direktion, 02:56

na Jasnej Górze

Stefan Kosiewski: Felix maxima culpa

 wysłuchaj

Frankfurt nad Menem, 27 kwietnia 2007 roku

Do pułkownika rezerwy Edwarda Makowieckiego, Budowniczego Kościołów w Ziemi Polskiej.
 
Drogi Panie Pułkowniku,
 
podzielam zatroskanie o Autorytet Kościoła, wyrażone przez Pana w dyskusji o potrzebie tworzenia nowej w Polsce, prawdziwie polskiej partii narodowej
 
Podobać się powinno takie łączenie różnych na pozór wątków tematycznych, bowiem pozwala ono m.inn. na postrzeganie spraw w szerszym kontekście, niż zasygnalizowany prostą potrzebę dnia, czy to politycznej, społecznej, czy jeszcze innej natury.
 
Pamiętam jak dziś kazanie, które wygłosił mój Wielki Imiennik, Sługa Boży Stefan Kardynał Wyszyński w uroczystość Matki Boskiej Częstochowskiej na Jasnej Górze 26 sierpnia 1980 roku. Siedziałem w Czeladzi przed telwizorem i słuchałem każdego słowa z zapartym tchem, bo komunistyczna władza przyzwoliła akurat w Gdańsku na strajk, a do strajkujących robotników Wybrzeża dołączali lękliwi dotychczas i spolegliwi we wszystkim władzy, lewicowi i katoliccy doradcy (niech symbolizuje  tamten krąg słabych ludzi Tadeusz Mazowiecki, który zasłabł w Sejmie nad mównicą) oraz żydokomunistyczni trockiści-rewizjoniści z KOR-u, którzy chcieli, aby Polska i Swiat wzięły ich za ludzi odważnych.
 
Miałem wtedy 27 lat, kilka rozmów ze Służbą Bezpieczeństwa za sobą, kilka wyroków na Kolegiach ds. Wykroczeń, Wyrok Sądu Rejonowego w Sosnowcu, wyrzucenie mnie ze studiów "Za postawę niegodną Studenta PRL". Znalazło to wszystko wkrótce odbicie w tekście "Zostać człowiekiem", opublikowanym jako pierwsza w Polsce autolustracja w numerze 29 tygodnika "Solidarność Jastrzębie" w Katowicach 24 listopada1981 r. na pierwszej stronie. W internecie udostęniony został ten tekst niedawno, w środę, 07 marca 2007 roku. 
 
Częstochowa leży po drodze z Czeladzi do Gdańska, wówczas zaś wszystkie drogi w Polsce wiodły  na Wybrzeże, wszystkie nasze myśli. Polaków o młodych, rozpalonych głowach, kochających jak zawsze: Boga, Honor i Ojczyznę. Marzących nie o geszeftach, zbijaniu majątku kosztem innych ludzi (bo czyż można inaczej go zbijać?), ale wierzących w imponderabilia, rzeczy niezniszczalne, nie dające się odmierzyć wagą złotnika, nieprzeliczalne na liczydle lichwiarza, takie jak: Nienaruszalna Godność Człowieka i Złota Wolność Narodu Polskiego.
 
Jednak święty Człowiek dziwnie nas wtedy jakoś ostudził, mówił coś o "kopicach", zbożu stojącym miejscami na pniu, widzianym przez Niego po drodze z Warszawy do Częstochowy, o sumienności i rzetelnej pracy. Mam przed sobą teraz tekst tego przemówienia wygłoszonego do Narodu Polskiego przez ks. Prymasa, bo opublikowane zostało ono w grubej księdze podarowanej mi przez jej wydawcę "Stefan kardynał Wyszyński Nauczanie Społeczne 1946-1981" Warszawa 1990 Ośrodek Dokumentacji i Studiów Społecznych, s. 948-959. Nie ma w tej książce numeru ISBN, nie ma Imprimatur, ale jest Słowo Wstępne na 3 stronie, podpis + Józef Kardynał Glemp.
 
Pańskie głębokie i szczere zatroskanie, Panie Pułkowniku Makowiecki,  o Autorytet Kościoła Katolickiego w Polsce spowodowane zostało informacją zamieszczoną na serwerze Wirtualnej Polski w czwartek, 26 kwietnia:  "Abp Michalik pogodził PiS. Marek Jurek prawdopodobnie wróci do PiS i zachowa stanowisko marszałka Sejmu. Według informacji "Życia Warszawy", do porozumienia na prawicy przyczynił się abp Józef Michalik.
Przewodniczący Episkopatu Polski dzwonił wczoraj do Marka Jurka i przekonywał, że potrzebna jest silna, zjednoczona prawica".
 
Informacja tej treści  znajduje się na serwerze Wirtualnej Polski, ale nie można jej znaleźć po wpisaniu do wyszukiwarki "Zycia Warszawy" frazy: "abp. michalik pogodzil pis".
 
Wyskakuje za to szereg ogólnodostępnych informacji o agentach Służby Bezpieczeństwa w Kościele, pospolitych kapusiach i zdrajcach, judaszach, fałszywcach takich jak ksiądz Czajkowski, który umiał swoje żydowskie pochodzenia połączyć z odwagą zaiste ułańską, żeby móc niepostrzerzenie dla obu stron zasiadać jako Polak i Katolik w Komisji Dialogu żydowsko-katolickiego.
 
Nie obejmuje przeszłości tego księdza obowiązująca w Polsce wszystkich innych obywateli ustawa lustracyjna, gdyż był profesorem katolickiego uniwersytetu, szefem Katedry Moralności Katolickiej Uniwersytetu Stefana Wyszyńskiego. Tego samego Stefana Wyszyńskiego, który w sierpniu gorącym jak tegoroczny kwiecień upominał: "Musimy mieć roztropność kierowniczą, po łacinie nazywa się to prudentia gubernativa , czyli roztropność zarządzania. Wiemy, że w wielkim trudzie odbudowania Polski zrobiono już bardzo wiele, ale jeszcze dużo zostało do zrobienia. Trzeba ciągle zwielokratniać wysiłek pracy, pogłębiać jej poziom moralny, poczucie odpowiedzialności zawodowej, ażeby nastąpił należyty ład i porządek. Ład życia Narodowego".
  
Fałsz, nieuczciwość i prowokacja godzą w Naród Polski w szczególny sposób po tym jak do świadomości: Urbana, Rakowskiego, Jaruzelskiego i Kiszczaka przemówiła nareszcie koncepcja podzielenia się władzą i własnością w Polsce z kreowanymi publicznie na jedynych krytyków systemu władzy, rewizjonistami-trockistami z KOR-u, pochodzącymi nie z polskiej szlachty, ale  z takich samych,  proletariackich i żydokomunistycznych związków, jak ubecka i partyjna elita władzy w PRL-u .
 
W "Zyciu Warszawy" można więc przeczytać zapewnienia ks. Arcybiskupa Józefa Michalika, że nigdy nie atakował polityków.   Natomiast zawsze atakowałem fałsz, kłamstwo, błąd, nieuczciwość i prowokację dlatego, że jest to zagrożenie myśli i przekonań sumienia, które to zagrożenie potem wiąże się często z bytem narodu - powiedział arcybiskup.
 
Bo jest to święta prawda. Taka też winna być postawa Pasterza, autorytetu moralnego dla Polaków, którzy nie chcą żadnego bilingu z rózmów przeprowadzonych z komórki Arcybiskupa, czy z Sekretariatu Episkopatu Polski, bo nie nie chcą doprawdy wiedzieć, kto do kogo zadzwonił przedwczoraj i o czym rozmawiał ks. Arcybiskup Michalik z posłem Markiem Jurkiem, który w sierpniu 1980 roku nie był przecież nawet w wieku poborowym. Pan zaś był już czynnym oficerem Wojska Polskiego i dojrzewał w Panu trzeźwy osąd smutnej, antypolskiej rzeczywistości, który zaowocował wkrótce wyrzuceniem Pana z PZPR i odesłaniem do rezerwy.
 
 
 
Wystąpienie na Jasnej Górze w sierpniu 1980 roku Prymas Stefan kardynał Wyszyński zakończył wezwaniem Polaków do rachunku sumienia narodowego. " Przeprowadzamy go w obliczu Tej -przypominał ks. Stefan Wyszyński, która dana jest nam ku obronie narodu naszego. Brońmy samych siebie, a będą i inni nas bronić (...). Któż z nas nie jest bez grzechu. Nie oglądajmy się na wszystkie strony. Zaglądajmy najpierw we własne sumienie, dowiedzmy się, w czym my sami nie dopisujemy, a wtedy zobaczymy, że ta bolesna dzisiejsza sytuacja jest jakąś szczęśliwą winą. To jest felix culpa, która doprowadza nas do zrozumienia naszych obowiązków wobec własnej ojczyzny i zadań, które są do wypełnienia".
 
W piątek, 27 kwietnia 2007 roku posłowie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej wypełnili zadanie wyboru Marszałka Sejmu. Został nim  KOR-owiec, socjolog Ludwik Dorn, urodzony w Warszawie 5 czerwca 1954 roku. Kolejny KOR-owiec na najwyższym stanowisku władzy w Polsce, obok Bogdana Borusewicza i braci Kaczyńskich. Jest to pochodną układu z Magdalenki, który biorąc tak oto wszystko, co było do wzięcia, nie zapomniał przy tym o wyrazistym dla telewidza odcięciu się od żydokomunisty Geremka i żydokatolika Mazowieckiego.
 
Natomiast jeśli chodzi o przewrotność Szatana i jego fałsze, prowokacje i gry, to ima się on wciąż sprawdzonych, szatańskich sztuczek, żeby obecność Kościoła w życiu Narodu Polskiego sprowadzić do roli zasługujących tylko na ośmieszenie gestów, słów bez pokrycia oraz pogańskiej adoracji stawianych masowo pomników człowieka, nibyreligią coraz bardziej rozwadnianą w erze wodnika.
 
Pilnym zadaniem dla Polaków jest rozmowa o potrzebie tworzenia nowej w Polsce, prawdziwie polskiej partii narodowej.  Zabiegajmy o modlitwy i błogosławieństwo księży i biskupów Kościoła Katolickiego słowami: Mea maxima culpa.
 
 
Z Frankfurtu nad Menem mówił
 
Stefan Kosiewski
Download this episode/ ściągnij plik (7.3 MB) 

http://sowa.mypodcast.com/2007/04/Stefan_Kosiewski_Felix_maxima_culpa-14045.html

[Kommentare (0) | Permalink]


Stefan Kosiewski: blokowany jest internet, a w potrzebie Ta, co Pan Bóg powierzyl ja na wlasnosc Polakom

Von direktion, 02:52

Stefan Kosiewski, do czytelni IPN w Katowicach

 wysłuchaj

Frankfurt nad Menem, 25.04.2007.

Szanowni Państwo,

nie mogę wejść z mojego komputera na moją stronę http://sowa.blogsource.com i nie mam czasu na ustalanie, dlaczego administrowana przeze mnie  http://groups.google.de/group/sowa-frankfurt nie funkcjonuje dzisiaj jak dotychczas nie mam dostępu do informacji zawieszonych na tej stronie. Mam natomiast nadzieję, że w ubu wypadkach są to tylko przejściowe trudności techniczne i nic nie mają ze sobą wspólnego.

Członkowie grupy, w liczbie: 1156 mogą mieć utrudnioną komunikację, może nie dotrzeć do nich niniejsza informacja, którą zawieszam w formie tekstowej na serwerach w kilku państwach, a jako komunikat głosowy na http://sowa.mypodcast.com 

W szczególności zwracam się do Polaków zatroskanych sprawami naszej Ojczyzny. Ostatnio bowiem w sposób szczególny szery się w naszej Ojczyźnie Zło.

Szatan wyłączył spod lustracji teologów zatrudnionych na dobrze płatnych etatach w uczelniach Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Polsce i Szatan podpowiedział żydokomuniście Geremkowi, żeby nie oddawał swojego oświadczenia lustracyjnego i nie tracił bardzo dobrze płatnej posady w Europie.

Szatana, czyli obecnego Piśmie Swiętym z imienia boga Mamona dotyczą rozważanie dra filozofii Marka Głogoczowskiego oparte na traktatach apologety chrześcijaństwa Teodoreta z Cyru,  Św. Augustyna oraz "Dziełach" przenajświętszych racjonalisów: Karola Marksa i Fryderyka Engelsa.  Uwagi Marka dotarły bez przeszkód do  2968 Członków kulturzentrum yahoo i są ogólnodostępne w internecie za darmo, jak za darmo powinien być dostępny internet na całym świecie, gdyż dawno już i po wielokroć zarobił na to reklamami. Właściciele serwerów przechowują dla siebie zazdrośnie tę tajemnicę, gdyż takie postępowanie podpowiada im Mamon.

Ten sam żydowski bóg podpowiedział drowi inż. Zygmuntowi Haduchowi Suskiemu emigrację z Polski do Meksyku w celach poprawienia sobie poziomu życia materialnego.

Ostatnio zaś już nie Mamon, ale chyba jakiś dobry duch żydopatriotyczny wstąpił w zadeklarowanego Wolnego Najmitę, zatrudnionego na wyśmienicie płatnej posadzie profesora meksykańskiego uniwersytetu, bo po tym jak razem z Janem Kobylańskim poparli Lecha Kaczyńskiego w staraniach o fotel prezydencki, a jeszcze w lutym nawoływali Patriotów w Polsce i poza jej granicami do bezwarunkowego poparcia braci Kaczyńskich we wszystkim, co tylko przyjdzie im do głowy, to już w ostatnich dniach Pan Krzysztof Cierpisz rozesłał ze Szwecji wezwanie Zygmunta Haducha zawierające ewangeliczny apel o konsolidację wysiłków Polonii całego świata wokół ukrytych zabiegów mających na celu obsadzenie 1 (słownie: jednego, czy dwóch) nowych etatów poselskich w Sejmie RP ( - czy dla Kobylańskiego i Haducha, pyta Stan David Ligoń ?), które mają symbolicznie reprezentować 15 milionową Polonię w kilkusetosobowym gremium symbolicznie reprezentującym Naród Polski.  Ze względu na szereg zastrzerzeń merytorycznych dalecy byliśmy od rozpowszeniała tej fałszywki Haducha.

Fałszywe w świetle nauczania Logiki Matematycznej jest założenie dokonane przez Bronisława Geremka, że jak się zmieni nazwisko albo i przynależność partyjną na liberalną z żydokomunistycznej, to można sobie bezkarnie kpić z Polaków, którzy tracili swój wolny czas na wybieranie byłego sekretarza PZPR na Uniwersytecie Warszawskim na lepiej płatną posadę eurodeputowanego.

Od czasów liberalnej Rewolucji we Francji Konstytucje całego świata zapewniają powszechnie ludzkości równość wobec prawa; chodzi głównie o równe płacenie podatków w różnych grupach podatkowych, o które dopomina się Mamon.

Powszechnie zaś obowiązujący na Swiecie od samego stworzenia Swiata Boży Ład, czyli porządek moralny jednakowo utrzymuje w pozycji wertykalnej  każdego Człowieka na Ziemi. Nie tylko więc profesor ale i magister każdej uczelni w Polsce, którego to dotyczy,  musi mieć odwagę powiedzieć: Byłem świnia i sprzedawczyk, bo nie umiałem inaczej żyć, a teraz róbcie sobie, co chcecie z tą informacją, która wam chleba nie da i nie da wam udziałów w prywatyzowanych dla siebie przez żydokomunistów będących niegdyś wspólną własnością narodu spółkach skarbu państwa.

Bronisław Geremek uczestniczył w 1989 roku w tajnych rozmowach w Magdalence z pozwanymi teraz do sądu przez Instytut Pamięci Narodowej Komisję Scigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oprawcami Polski i Polaków w stanie wojennym.  W tej samej grupie magdalenkowej był KOR-owiec Lech Kaczyński, który w opublikowanym wywiadzie prasowym  (Katolicki Tygodnik Społeczny "Ład" Nr. 35(309) z 2 września 1990 r. ) wyznał:  Uczestniczyłem w pracach Okrągłego Stołu - w zespole związkowym, bardzo blisko współpracując z Tadeuszem Mazowieckim. Byłem też członkiem grupy magdalenkowej - zapomnianej już komisji porozumiewawczej, która działała od kwietnia do czerwca zeszłego roku.

W tym samym wywiadzie wcześniej Lech Kaczyński mówi: proszę pamiętać, że byłem wówczas KOR-owcem, ściśle współpracującym z Gwiazdą, a przede wszystkim z Kuroniem.

http://lad.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?349901

Katolicka nauka moralna nie dostrzegła jeszcze tej konstelacji w aspekcie prakseologii Mamona, bo ręce ma związane Konkordatem, który zapewnia rozdział Kościoła od państwa.  Pan Jerzy z Czeladzi, jeden z liczącej 2156 Członków grupy sowa-frankfurt yahoo zauważa:

Panie Grzegorz, będzie dobrze jak wogóle prawica zginie z naszego kraju.

Pan Grzegorz Stypula z Puław zapytuje więc: tzn. co Pan proponuje w jej miejsce?

Na co Jerzy z Czeladzi odpowiada: Prawdzwą lewice nie pod dyktando episkopatu i całkowity roździał państwa od kościołów

Przytoczona tu została część Wielkiej Dysputy toczonej obecnie w internecie przez Polaków Patriotów, w której m. inn. zabrał już głos  Prof. dr hab. inż. Jan Szarliński z Krakowa, Prezes Stowarzyszenia "Nasza Przyszłość Polska", a winien się wypowiedzieć jeszcze szereg innych Osób, jeżeli prawdziwe ma się okazać stwierdzenie, zawarte w tej wypowiedzi: trzeba tworzyc nową ogólnopolską organizację  polityczną dla wygrania w przyszłości wyborów, na co jest szansa.

W sprawach publicznych takich jak stworzenie ogólnopolskiej organizacji politycznej Na Intencję Odrodzenia Polski nie wolno mieć tajemnic podpowiadanych przez Szatana. Wspomniany Andrzej Gwiazda mówi w jednym z filmów dostępnych w internecie do Kornela Morawieckiego, że Solidarność Walcząca, której ten przewodził była partią prawicową. Na co Kornel Morawiecki gwałtownie zaprzecza. Nie można robić takich błędów w ocenach politycznych, jeżeli się ma takiego doradcę jak Joanna Duda-Gwiazda. Także Pan Jerzy Tatol nie może robić tajemnic z otrzymanego sygnału od grupy posłów Marka Jurka i wspominać swojej współpracy z Janem Olszewskim i Kornelem Morawieckim oraz zabawiać się małośmiesznym personalizowaniem krytycznych uwag poczynionych pod adresem jego nagannych sondaży internetowych. Zwłaszcza, że w ocenie tych sondaży (zbieżnych w czasie z internentową inicjatywą Zygmunta Haducha)  panowie: Józef Bizoń z Boguchwały, Janusz Górzyński z Gorzowa Wielkopolskiego i ppłk rez. Edward Makowiecki nie są osamotnieni.  

Polska to nie jest prywatna rzecz jakiejś jednej osoby, czy grupy osób; może ją Mamon sprywatyzować na pewien czas dla wybranych, swoich ludzi, ale Pan Bóg nie na darmo powierzył ją na własność Polakom.

Z Frankfurtu nad Menem mówił

Stefan Kosiewski

Download this episode/ ściągnij (6.21 MB)

http://sowa.mypodcast.com

[Kommentare (0) | Permalink]


Dienstag, 24. April 2007

Stefan Kosiewski: ...jako Osoba Represjonowana w PRL za dzialalnosc opozycyjna zaplacilem w Czeladzi 27 marca 1980 r. orzeczona kare

Von direktion, 07:35

Stefan Kosiewski, Czeladź 1980

   wysłuchaj

Download this episode/ ściągnij (2.21 MB)

Stefan Kosiewski
Postfach 800 626
65906 Frankfurt am Main
                                                                       Frankfurt nad Menem, 23.04.2007

Urząd do Spraw Kombatantów
i Osób Represjonowanych

Departament Orzecznictwa

Do-III/K0817/K-1204703/2007 (1)

Sz. Pan Piotr Maksymowicz

ul. Wspólna 2/4
00-926 Warszawa

Szanowny Panie,

pismem z 30 marca 2007 r. , znak jw. , wysłanym listem poleconym za potwierdzeniem odbioru, wezwany zostałem przez Pana do podpisania mojego wniosku z 20 marca 2007 r., który dotarł do Pana przez internet.

Wyjaśniam, że w tym samym dniu, 30 marca 2007 r. wysłałem już listem poleconym Nr RR 848 8417 4DE podpisany przeze mnie wniosek z 20.03.2007 r.

W odpowiedzi na Pana pismo z 30 marca 2007 r. przesyłam w załączeniu wydrukowany przez Pana mój wniosek, podpisany przez mnie i opatrzony pieczątką oraz podpisem i pieczątką drugiej osoby oraz organizacji, które potwierdzają zgodność mojego podpisu.

Tym samym spełnione zostały warunki formalne do rozpatrzenia mojego wniosku  o ponowne rozpatrzenie mojej sprawy zgłoszonej we wniosku z 10.1.2007 r. oraz o odwołanie Leszka Czajkowskiego za stronniczość wykazaną przy podejmowaniu decyzji Nr DO II/KO703/1/2007 z 6 marca 2007.

W załączeniu przesyłam: Wezwanie na Kolegium ds. Wykroczeń w Czeladzi z 27 marca 1980 r, Wyrok orzeczony 27 marca 1980 r. przez Kolegium ds na Wykroczeń przy Naczelniku Miasta Czeladź oraz pokwitowanie stwierdzające, że jako Osoba Represjonowana w PRL za działalność opozycyjną zapłaciłem 27 marca 1980 r. orzeczoną karę 1200 złotych w kasie Urzędu Miejskiego w Czeladzi.

Z wyrazami szacunku

Stefan Kosiewski

http://sowa.mypodcast.com/200704_archive.html

http://nono.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?286142

[Kommentare (0) | Permalink]


Donnerstag, 19. April 2007

Stefan Kosiewski: Miedzy nami Aniolami

Von direktion, 23:54

Szanowny Panie,

z przykrością informuję, ze z powodu łamania przez Pana regulaminu
Salonu24, likwiduję Pański blog na naszej stronie.

Z poważaniem

Igor Janke

----- Original Message -----
From: "Pomoc salon24.pl" <pomoc@poczta.salon24.pl>
Sent: Tuesday, April 17, 2007 11:05 PM
Subject: sowa - blog
wysłuchaj:  Stefan Kosiewski Miedzy nami Aniolami.mp3 (6.44 MB)  
Dlaczego nie zamyka się - w obawie mataczenia - w areszcie śledczym osób, które miały bardzo dużo do powiedzenia w zbrodni o największym wymiarze finansowym w Rzeczypospolitej Polskiej, które to osoby zamierza przesłuchać Komisja powołana przez Sejm RP do zbadania nieprawidłowości w działaniach organów państwa w procesie przekształceń niektórych banków: byłego prezydenta i premiera, byłych  ministrów finansów, skarbu i przekształceń własnościowych w procesie przekształceń sektora bankowego, a zamyka się do aresztu w Polsce,  "w obawia mataczenia", prowincjonalnego działacza partii "Samoobrona RP", pomawianego przez jego własną "przyjaciółkę domu i koleżankę partyjną" o rzekome dostarczanie środków chemicznych mających jej pomóc w dokonaniu nielegalnej aborcji, jeżeli do tej wymyślonej przez nią próby odarcia z godności płodu ludzkiego i pozbawienia go życia, czyli rzekomego zamiaru zamordowania przez matkę donoszonej jednak pod sercem Weroniki Krawczyk nigdy dzięki Bogu nie doszło?
 
Prasa w Polsce kłamie, media żydokomunistyczne, kościelne i tzw. ośrodki badania opinii publicznej, czyli aparat monstrualnego terroru manipulacji dokonywanej na Narodzie Polskim bezczelnie zapewniają, że największym zaufaniem społecznym cieszą się dwaj ministrowie, którzy od samego początku zupełnie nie panują nad  powierzonymi im resortami.  Zbigniew Religa, który zasłynął m.in. z tego, że jako pierwszy publicznie w Polsce wstrzyknął pacjentowi do serca preparat uzyskany z tzw. komórek macierzystych, czyli ze spędzonego płodu ludzkiego, aby spowodować powstanie nowych naczyń krwionośnych w organiźmie tegoż pacjenta i Zbigniew Ziobro, który dał się Polakom poznać z tego, że wystawił się na szczerość ocen Leszka Millera.
 
Po ujawnieniu ostatnio kolejnej, przeogromnej, wielomilionowej afery lekowej w Ministerstwie Zdrowia powierzonym kierownictwu jednego Zbigniewa, drugi minister o tym samym, słowiańskim imieniu Zbigniew polecił natychmiast, za wskazaniem premiera, słowiańskiego Jarosława, brata słowiańskiego Lecha, ażeby prokuratorzy zajęli się szybkim znalezieniem kozła ofiarnego, czyli osoby prawej i sprawiedliwej w Ministerstwie Zdrowia (także psychicznego), która odważyła się wyłamać spod obowiązującej oficjalnie, a bezprawnie zmowy milczenia i poinformowała wolnych dziennikarzy w zniewolonej Rzeczypospolitej o bandyckich działaniach dokonywanych przez ludzi obsadzonych na najwyższych urzędach publicznych w budowanej tak oto od kilkunastu miesięcy  IV Rzeczypospolitej.  Nowym Państwie urządzanym dla Polaków według rozkładu przyjętego w Magdalence i przy tzw. okrągłym stole przez żydokomunistów (Rakowski, Urban, Kiszczak, Jaruzelski, Kwaśniewski) z hermetycznym środowiskiem KOR-owców pochodzących w większości z rozbitków rodzin żydokomunistów-rewizjonistów.
 
Bóg wystawił na próbę Abrahama w kraju Moria, by Anioł Pański powiedział do niego: "Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego"! Rdz 22,12. Ze swojego stosunku do wiary Aneta Krawczyk nie uczyniła sprawy publicznej, jak zrobił to niedawno przełożony obu wspomnianych ministrów, wicepremier Ludwik Dorn, który Polkom jednak przy tym nie powiedział, czy na wiarę katolicką przeszedł z wiary chazarsko-karaimsko-starozakonnej, czy z ateizmu żydokomunistycznego swoich własnych rodziców.  Anioł Pański położył palec na ustach Ludwika Dorna, a drugi Anioł nie zrobił tego samego w przypadku Anety Krawczyk. Bo niezbadane są  przez angelologię wyroki Boże także i w obu tu wskazanych przypadkach. 
 
W niezmierzonej liczbie potęg duchowych, którymi włada Sebaoth, Pan Zastępów, a które dla uproszczenia określamy słowem Anioł, zawarta została bowiem zasadnicza tajemnica nauki zwanej angelologią. Niedowiarki oraz ignoranci w sprawach nauki nie mogą więc zrozumieć, dlaczegóż to rano, w południe i wieczorem Katolicy odmawiają modlitwę Anioł Pański. Zaś tzw. ośrodki badania opinii publicznej w Polsce zamieszkałej w większości przez Katolików od pokoleń i przez Neokatechumenat od kilkudziesięciu lat, nie wpadły jeszcze na pomysł przeprowadzenia ankiety popularności modlitw.  W Czeladzi, na Piaskach amerykański termometr on-line wskazywał dzisiaj, 17 kwietnia 2007 roku w samo południe 17 stopni Celsiusa ( przy wietrzyku 6 km/h z kierunku Pn/Z), co zapowiadać może powtórzenie w tym roku Modlitwy w Sejmie o Deszcz, gdyby Marek Jurek dał się wreszcie przebłagać i przestał udawać tatarskim zwyczajem rozłam w koalicji rządzącej, który nie zwiększy przecież zainteresowania bagnem politycznym w Polsce pośród 80 procent Polaków nie głosujących, nie uczestniczących w groteskowych wyborach, a więc zwyczajnie bojkotujących cały ten burdel, który kurduplom przyszedł do głowy, a w języku osoby wyświęconej na kapłana Jezusa Chrystusa określony został słowem: Szambo.
 
Będą się dzielić i  rozchodzić, zataczać kręgi i schodzić, przechodzić z Koła do Koła. Będą tworzyć w Sejmie i w Senacie, w Sejmikach Wojewódzkich, Radach Powiatowych i w Radzie Miasta Czeladź rzekome podziały i fałszywe koalicje. Będą się sprzeczać o "pryncypia", czyli o to, czy dla telewidza ważniejsze ma być zburzenie pomnika odsłoniętego przed 30 laty w Czeladzi przez Gierka, czy osądzenie Jaruzelskiego za wprowadzenie parę lat później stanu wojennego? Aby rozkwitnąć mogła w całej pełni i krasie wiarygodność płodu ich poronionych myśli.
 
Kiedy św. Jan od Apokalipsy zobaczył i usłyszał Anioła na wyspie Pathmos padł mu do stóp jak prosta dziennikarka na Wiejskiej, żeby mu oddać pokłon. Na co Anioł rzekł: Bacz, byś tego nie czynił, bo jestem współsługą twoim i braci twoich, proroków, i tych którzy strzegą słów tej księgi. Bogu samemu złóż pokłon. Ap 22, 9.
 
Jedna z zasad katolickiej nauki społecznej stawia na solidarność, druga na samorządność ludzi na Ziemi. Aniołowie są dani nam nie po to, żeby nami beztrosko zarządzać, w imieniu Boga, czy Opus Dei, ale po to, by solidarnie, wspólnie z nami dźwigać nasz krzyż. Anioł to współsługa proroka. Taka jest wola Wszechmogącego, który ustami Anioła powiedział w końcu Janowi: Nie kładź pieczęci na słowa proroctwa tej księgi, bo chwila jest bliska. Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi, i plugawy niech się splugawi, a sprawiedliwy niech jeszcze wypełni sprawiedliwość, a święty niechaj się jeszcze uświęci.
 
Oto przyjdę niebawem, a moja zapłata jest ze mną, by tak każdemu odpłacić, jaka jest jego praca. Jam Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec.
Błogosławieni, którzy płuczą swoje szaty, aby władza nad drzewem życia do nich należała i aby bramami wchodzili do Miasta. Na zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy i każdy, kto kłamstwo kocha i nim żyje.
Ja, Jezus, posłałem mojego Anioła. Ap 22, 10-17.
 
z Frankfurtu nad Menem mówił
 
Stefan Kosiewski
Tuesday, Apr 17, 2007

http://sowa.mypodcast.com/2007/04/Stefan_Kosiewski_Midzy_nami_Anioami-12053.html
http://sowa.blogsource.com/post.mhtml?post_id=441734

Download this episode (6.44 MB)  

http://sowa.mypodcast.com

[Kommentare (0) | Permalink]


Kostenloses Blog bei Beeplog.de

Die auf Weblogs sichtbaren Daten und Inhalte stammen von
Privatpersonen. Beepworld ist hierfür nicht verantwortlich.