Montag, 19. Januar 2015

Pismo nadane do Prokuratury Generalnej 28.11.2014 o nieprawidlowosciach w Czeladzi

Von direktion, 10:46

W załączeniu przesyłam pismo z dnia 7.01.2015 r. do wiadomości
czwartek, 27 listopada 2014 poleć znajomemu » śledź komentarze (rss) »----- Original Message -----
From: Wydział III ds Nadzoru
To: sowa-frankfurt@t-online.de
Sent: Monday, January 19, 2015 9:07 AM
Subject: III Ko 1093/14
2 973 na 27 081 uprawnionych do głosowania mieszkańców Czeladzi, albo na Szaleńca
 
~cdn : 32-Gdzie-50-letni mieszkaniec Czeladzi (woj. śląskie) zmarł tuż po wyjściu ze szpitala.

Jak podaje RMF FM, około godziny 6. rano mężczyzna przyjechał do szpitala miejskiego samochodem. Nieoficjalnie wiadomo, że skarżył się na silne bóle brzucha.  Po wyjściu z placówki, zaledwie kilkanaście metrów od wejścia do izby przyjęć, 50-latek przewrócił się i zmarł.  http://wiadomosci.onet.pl/forum/wpadka-pis-przez-pomylke-ujawnili-instrukcje-dla-s,0,1420186,149412756,czytaj.html


"...Lubię Marka, miłą miał Małżonkę, szkoda, bo dobrego serca, charakterem podobna Bubisowi, w którego domu przy Schumanstrasse na Westendzie we Frankfurcie także bywalem gościnnie, serdecznie przyjmowany ze zrozumieniem, kiedy tylko szukałem wsparcia dla Sprawy opieki nad polskimi mogiłami w Niemczech ze strony Szefa Centralnej Rady Zydów w Niemczech.  

 

Marek zaprosił do Czeladzi kardynała Paryża, Lustigera, ja zaś w innym czasie kuzyna tegoż kardynała, Arno Lustigera, autodydaktycznego historyka na spotkanie z Polakami i wspólną rozmowę przy herbatce o różnych sprawach. Wspominaliśmy też Będzin rodzinny obu zacnych  żydów, z których jeden konwertował na katolicyzm, aby zostać księdzem, biskupem. Pasterzem Francuzów i Polaków na emigracji we Francji...

  http://sowa.blog.quicksnake.pl/Stefan-Kosiewski/Pomiluj-FO315-Detabuizacja-von-Stefan-Kosiewski-20140308-Do-Premiera-Izraela-Benjamina-Netanyahu-ZR

...Wracając do rzeczy niedobrych, to we wielu sprawach dużo można jeszcze naprawić, jeżeli tylko chce się zadośćuczynienia, naprawienia krzywd i szkód, a pieniądze na to wszystko znajdą się same. Ot, np. taki Witraż Richtera w Kolonii (Richter-Fenster), jeżeli bohomaz można nazwać malowidłem, to ja zgłaszam projekt do zrealizowania, który może przynieść więcej milionów EURO do kasy Arcybiskupa Kolonii, który sprawuje pieczę nad Biskupem Limburga, niż cała budowa Centrum Diecezjalnego kosztowała na wzgórzu katedralnym, 30, czy 40 milionów, dajmy na to, że i 50 - nikt przecież tego nie zjadł, nie schował do kieszeni, nie zmarnował. Opłacił robotnika za pracę jego, jak nakazuje Pismo. Dokonał zakupów muzealnych. Nie zniszczył, jak w Czeladzi zniszczono cały kompleks zabudowy drewnianej, który stał pod ochroną wojewódzkiego konserwatora zabytków, a Pietrzykowski , wojewoda mianowany wojewodą przez Jarosława Kaczyńskiego, kolega Migalskiego, którego Jarosław musiał wyrzucić z partii  za niesubordynację, za młody był, nie sprawdził się na urzędzie. Nie on jeden, urząd się bez takiego nie zawali. Przyjdzie nowy na jego miejsce, dokona, czy dopuści do większych przekrętów, niż budowa lotniska Berlin-Brandenburg.

A Marek, to chciał lokalnie, w Czeladzi pozwolić kolegom zalać betonem parking, którego nie ma pod stokiem narciarskim, który dopiero planował zbudować (bez śniegu) na Wzgórzu Bożecha, bo trzeba powiedzieć, że Czeladź, chociaż dużo mniejsza, tak samo jak Rzym stoi wzgórzami.  

Mój projekt, który może przynieść wujkowi barona Guttenberga 50 milionów dolarów, sprowadza się do sprzedania tego dzieła sztuki (Richter-Fenster), bez którego katedra w Kolonii nie zawali się, a Richter nie wstawił za darmo do żadnej synagogi witraża przypadkowego, to po co katolicy mają się mieć za coś lepszego od żydów? Należy zdemontować, wyjąć szkło ze ścian ociekających ludzką krwawicą, belkę w oku Kościoła świętego...

   PDF:  http://de.scribd.com/doc/211337835/Pomiluj-FO315-Detabuizacja-von-Stefan-Kosiewski-20140308-Do-Premiera-Izraela-Benjamina-Netanyahu-ZR-pdf


Bo któż z nas nie chciałby jeszcze chociaż raz stanąć we swoim życiu na skarpie nad rzeczką, która w języku prawdziwych Prusów i Pogan (nie Katolików, czy Protestantów, jeszcze przed przybyciem osadników z Niemiec i z Kurpiów) nazywana była słowem Krutyń, czy Krutynia, które znaczyło: wartka, z licznymi zakrętami, bystra rzeczka, w Staropolszczyźnie na taką rzeczkę mieliśmy nazwę: Brynica.  

Takoż przez naszą Czeladź płynęła zakosami Brynica, zaś pod wzgórzem zamkowym w Będzinie, gdzie fotografowałem macewy i z którego to miasta pochodzili wspominiani uprzednio krewni, zwijała się rozlewając wiosną po łęgach Czarna Przemsza, zupełnie tak samo jak Łeba płynęła pośród zabudowań Słowińców.  

Dzisiaj Prusów i Słowińców już nie ma i nie uświadczy rzecznych zakoli, które znajdzie może jeszcze gdzieś miejscami, na resztówce za Gołonogiem, czy Strzemieszycami na Białej Przemszy. Nie ma tak samo młodzieży wieczorami w dolince Rawy od Szopienic do Zawodzia; wyprostowano betonem tępo za Milowicami nadrzeczne, zielone skarpy, na których jeszcze przed drugą wojną światową, jak wspominała Mama mojej Mamy, Antonina, wygrzewały się w słońcu rzeczne żółwie nie umykając przed dziewczętami, które przyszły do rzeki tylko po wodę do picia, z wiadrami. Gdyby dzisiaj chciał jeszcze takie skarpy i zakola rzeczne ujrzeć w realu, to musiałby chyba zabrać się z papieżem Franciszkiem na pielgrzymkę do Ziemi Swiętej, bowiem taki naturalny potok, bystrząca się w słońcu brynica, jest chyba już tylko rzeka Jordan w swoim górnym biegu...

https://shoudio.com/user/sowa/status/12081

 

[Kommentare (0) | Permalink]


Kostenloses Blog bei Beeplog.de

Die auf Weblogs sichtbaren Daten und Inhalte stammen von
Privatpersonen. Beepworld ist hierfür nicht verantwortlich.